Wróć do bloga

Nietrzymanie moczu u 20-latki. Opinia o Pelvifly

Nietrzymanie moczu występuje u młodych kobiet, które nie rodziły. Częstotliwość występowania nietrzymania moczu wśród nieródek w wieku 20-25 lat, które uczęszczają na siłownię wynosi 25%. Natomiast w grupie kontrolnej kobiet w tym samym wieku, które nie chodziły na siłownię i nie trenowały intensywnie nietrzymanie moczu występowało u 14% (2012 Fozzatti).

Poznaj historię Basi trenującej z PelviFly już 18 miesięcy. Dowiesz się dlaczego rozpoczęła ćwiczenia mięśni dna miednicy, co sprawiało jej największe trudności i co się zmieniło w jej życiu po wdrożeniu ćwiczeń.

Dlaczego rozpoczęłaś ćwiczenia?

“Mam 21 lat i rozpoczęłam ćwiczenia z PelviFly z ciekawości. Zastanawiałam się jak to jest i co mi to da. Wydawało mi się, że moje mięśnie dna miednicy są w dobrym stanie i chciałam rozpocząć ćwiczenia ze względu na profilaktykę ich dysfunkcji. Pomógł mi mój partner, kupując mi PelviFly w ramach prezentu na imieniny”.

Opinia o PelviFly. W czym pomogły Ci ćwiczenia z PelviFly?

Poprawiła się codzienna jakość życia i partner stwierdził, że był to najlepszy prezent nie tylko dla mnie, ale i dla niego. 😉 Ponieważ życie intymne weszło na zupełnie inny poziom.

Uświadomiłam sobie, że jednak miałam momenty nietrzymania moczu np. podczas kaszlu czy śmiechu i dzięki regularnym ćwiczeniom z PelviFly to się skończyło.

Zaskakujące jest dla mnie, że zaczęłam treningi z myślą, że będą wykonywać je profilaktycznie, ale po pierwszym miesiącu doszłam do wniosku, że jednak faktycznie lekki problem z nietrzymaniem moczu wcześniej występował. Myślałam, że po prostu mam tendencje do mocniejszego pocenia się w tej okolicy.

W dodatku łatwość tych ćwiczeń, nie potrzeba na to dużo czasu, aby był efekt. Nie muszę się pocić 40 minut na siłowni czy przejechać 10km na rowerze. Wystarczy te 10-15 minut przed spaniem.

W tej chwili już tylko krok dzieli mnie przed osiągnięciem tytułu Kegel Ninja!

Opinia o PelviFly. Co najbardziej podobało Ci w aplikacji?

Na pewno dużo frajdy, ale też frustracji, że rozgrzewka nie wychodzi mi tak jak bym chciała. Nie zwracałam też uwagi z początku tak bardzo na systematyczność.

Natomiast obudziła się we mnie typowa dla mnie chęć rywalizacji i to zaczęło mnie nakręcać. A im lepsze osiągałam wyniki, tym większą miałam satysfakcję.

Czuję też jak rozwinęły mi się mięśnie. I mam poczucie dobrze wykonanej roboty i zadowolenia z samej siebie. Myślę, że udało mi się osiągnąć zamierzony cel.

Największą satysfakcję poczułam, kiedy w końcu zaczęłam zaliczać rozgrzewki powyżej 100 zgarniętych elementów oraz kiedy poczułam, że mam kontrolę nad zadaniami.

Wypowiedź bohaterki ćwiczącej z PelviFly

Opinia o PelviFly. Największe wyzwanie?

Największym wyzwaniem dla mnie było ukończenie testu pod koniec pierwszej fazy w ścieżce postępu. Ale po kilku próbach udało się i dalej już poszłam jak burza!

Cały czas widzę że robię postępy. Właśnie przez zmianę pozycji. To stanowi dla mnie nowe wyzwanie, aby mieć tak samo dobre wyniki jak w pozycji leżącej.

Ścieżka postępu skład się z 3 faz: świadomości, kontroli i doskonalenia. Aby przejść do kolejnej fazy musisz wykonać
12 zadań. W każdym kolejnym etapie,
ćwiczysz w trudniejszych pozycjach

Perspektywa fizjoterapeutki

Anna Urban: Jestem fizjoterapeutką i pasjonatką ludzkiego ciała i umysłu. Wspieram ludzi w powrocie do kontaktu ze swoim ciałem, by każdy mógł poczuć się komfortowo sam ze sobą i odnaleźć swój balans. Jestem certyfikowaną terapeutką mięśni dna miednicy PelviCoach i prowadzę klientki w języku polskim, angielskim i islandzkim. Prywatnie jestem mamą cudownego chłopca, biegaczką Ultra i członkiem Fundacji Zabiegani Reykjavik. 

Początek współpracy

Z Basią rozpoczęłyśmy współpracę w ramach ogólnej profilaktyki mięśni dna miednicy i przygotowania do ciąży. Była ciekawa urządzenia i jego działania.

Nie zgłaszała bezpośrednich problemów mięśni dna miednicy, ale jak się później okazało, to co brała za dyskomfort po ćwiczeniach i lekko spoconą bieliznę, w rzeczywistości było objawem wysiłkowego nietrzymania moczu.

Analiza pierwszego testu mięśni

Pierwszy test mięśni został wykonany 25 października 2020 r i aplikacja wskazała alert czerwonej flagi: wysoka siła skurczu mięśnie dna miednicy powyżej 40 mmHg, co świadczy o nieprawidłowej ich pracy. Basia nie końca potrafiła aktywizować prawidłowo mięśnie dna miednicy i wykorzystywała w dużej mierze do pomocy inne partie ciała zwłaszcza przywodziciele ud (których zwiększone napięcie też było problemem zgłaszanym podczas rehabilitacji). W trakcie ćwiczeń z PelviFly siła mięśni dna miednicy zaczęła spadać, normalizując się i było to pożądane, bo mięśnie nabierały kontroli i wzorzec aktywacji stawał się poprawny.

W tej chwili Basia jest w czołówce dziewczyn z którymi współpracuje.

Zobacz pierwszy test mięśni wykonany 25 października 2020. Siła skurczu była bardzo wysoka i wynosiła 45 mmHg (milimetry słupa rtęci). Skrajnie wysoki wynik siły, nie możliwy praktycznie do osiągnięcia przez mięśnie dna miednicy.

Test po 6 miesiącach wykonany 24 kwietnia 2021. Siła spadła i jest na poziomie 31 mmHg (nadal jest to bardzo dobra siła). Znacząco poprawiła się kontrola, wytrzymałość.

Porównanie testów mięśni pacjentki

Efekty treningów

Niesamowicie wzrosła świadomość mięśni dna miednicy i tego, jak pracuje jej ciało. Sama potrafi zauważyć jakie elementy treningu przynoszą jej największe korzyści i nad czym musi jeszcze trochę popracować.

Zaszła najdalej ze wszystkich na ścieżce postępu i jest o krok od uzyskania tytułu Kegel Ninja, a mokra bielizna stała się tylko wspomnieniem.

Zadbaj o siebie już teraz

Pamiętajcie dziewczyny! Profilaktyka jest bardzo ważna, bo lepiej zapobiegać niż leczyć.

Jeśli tylko widzicie, że coś Was niepokoi lub sprawia dyskomfort nie wstydźcie się pytać i szukać pomocy. PelviFly i zespół ponad 40 fizjoterapeutek w aplikacji pomoże Ci osiągnąć efekty. Możesz trenować samodzielnie z urządzeniem PelviFly i aplikacją lub pod dodatkową opieką fizjoterapeutki, sama zdecyduj!