Magdalena to kobieta, która przeszła długą drogę, aby stać się inspiracją dla innych. Dzięki wzmocnieniu mięśni dna miednicy za pomocą PelviFly, zrewolucjonizowała swoje podejście do treningu i osiągnęła sukcesy w CrossFit. Jednak nie tylko wyniki w sporcie, ale również jakość życia Magdaleny po porodzie uległa znaczącej poprawie. W tego artykułu dowiesz się, jak wzmocnienie mięśni dna miednicy wpłynęło na jej sukcesy oraz jak Magdalena stała się inspiracją dla innych, którzy szukają sposobu na poprawę swojego zdrowia i kondycji.
Znaczenie mięśni dna miednicy w treningu CrossFit
Trening CrossFit składa się z niezwykle intensywnych ćwiczeń – łączy ze sobą trening siłowy, wytrzymałościowy i gimnastyczny. Mięśnie dna miednicy odgrywają kluczową rolę w treningu CrossFit, ponieważ są one ważnym elementem stabilizacji i podtrzymywania prawidłowej postawy ciała podczas wykonywania ćwiczeń. Dodatkowo, sprawne mięśnie dna miednicy pomagają w kontrolowaniu oddechu, co jest bardzo istotne w ćwiczeniach wymagających dużej wytrzymałości.
CrossFit wymaga od mięśni dna miednicy skutecznego działania w celu utrzymania stabilizacji i poprawnej postawy ciała
Niektóre z ćwiczeń CrossFit, które wymagają zaangażowania mięśni dna miednicy to:
- Podciąganie na drążku – podczas tego ćwiczenia mięśnie dna miednicy pracują w celu utrzymania stabilności dolnej części ciała.
- Przysiady – podczas przysiadów mięśnie dna miednicy są zaangażowane w celu utrzymania stabilnej pozycji miednicy.
- Skoki – podczas skoków mięśnie dna miednicy pracują w celu zapewnienia stabilizacji miednicy podczas lądowania oraz zamykają w odpowiednim czasie cewkę moczową nie dopuszczając do zmoczenia majtek.
- Burpees – podczas burpees mięśnie dna miednicy są zaangażowane w celu utrzymania stabilnej pozycji miednicy podczas skoków, pompek i podskoków.
Słabe mięśnie, mocne ćwiczenia: Jak wzmocnić mięśnie dna miednicy i uniknąć nietrzymania moczu podczas treningu CrossFit
Wysiłkowe nietrzymanie mocz (WNM) czyli niekontrolowany wyciek moczu podczas kaszlu, kichania, śmiechu, podskoków, aktywności fizycznej zależy od wielu czynników, takich jak wiek, liczba porodów, czynniki genetyczne. Jedną z przyczyn tego problemu są osłabione mięśnie dna miednicy, które są odpowiedzialne za kontrolowanie pęcherza. Kiedy mięśnie dna miednicy są osłabione, nie są w stanie odpowiednio szybko zareagować (200 milisekund wcześniej) zamykając cewkę moczową. Spowolnienie ich odruchowego skurczu podczas wzrostu ciśnienia w jamie brzusznej doprowadza do wycieku moczu.
Innymi przyczynami wysiłkowego nietrzymania moczu podczas treningu CrossFit mogą być:
- nieprawidłowa technika ćwiczeń,
- niski poziom ogólnej kondycji fizycznej,
- problemy hormonalne lub urazy związane z porodem.
Trening CrossFit bez sprawnych mięśni dna miednicy – to tak jakby biec maraton bez butów!
Aby zapobiegać wysiłkowemu nietrzymaniu moczu, ważne jest włączenie ćwiczeń mięśni dna miednicy do treningu CrossFit. Ćwiczenia z użyciem specjalistycznego sprzętu, jak PelviFly, pomogą wzmocnić mięśnie dna miednicy i poprawią nad nimi kontrolę. Kobiety ćwiczące CrossFit powinny skupić się na poprawie funkcji mięśni dna miednicy poprzez indywidualnie dobrane ćwiczenia, zadbać o ich elastyczność i szybkość reakcji co przełoży się na lepszą stabilizację i kontrolę pęcherza.
Ważne jest również przestrzeganie zasad właściwej techniki podczas wykonywania ćwiczeń oraz stopniowe zwiększanie intensywności treningu, aby dać ciału czas na adaptację. Najlepszym sposobem uniknięcia błędów związanych z techniką ćwiczeń jest zapisanie się do Klubu CrossFit jak np. warszawski CrossFit Dopamine w którym możesz uczestniczyć zarówno w zajęciach indywidualnych jak i grupowych z trenerem. Koniecznie zajrzyj na stronę https://crossfitdopamine.com/
PelviFly – trening mięśni dna miednicy, który uwzględnia indywidualne potrzeby i poziom zdrowia
Magdalena @crossfitdopamine @mgd.ptr rozpoczęła treningi z PelviFly 29 listopada 2022 roku, wtedy wykonała swój pierwszy test mięśni. W ćwiczeniach wspiera naszą bohaterka doświadczona fizjoterapeutka uroginekologiczna, PelviCoach Aleksandra Polanowska-Lenart.
Magdalena, jaki był Twój cel ćwiczeń z PelviFly?
Po ciąży, podczas wykonywania intensywnych skoków na skakance, dźwiganiu większych ciężarów, czy przy samym intensywnym wysiłku, pojawił się u mnie problem nietrzymania moczu. Moim celem był i jest powrót do pełnej sprawności i w dalszej kolejności maksymalizacja wyników sportowych, a także przygotowanie MDM do kolejnej ciąży.
Wyniki uzyskane w pierwszym teście mięśni PelviFly
Test PelviFly to 7-minutowy pomiar Twoich mięśni dna miednicy. Połączysz urządzenie z aplikacją mobilną za pomocą bluetooth i zobaczysz na ekranie telefonu aktywność swoich mięśni podczas wykonywania zadań, kontrolując ruch motyla czy supermenki. Aplikacja dokonuje pomiaru różnych funkcji Twoich mięśni, takich jak siła, wytrzymałość, zdolność do rozluźnienia, szybkość reakcji, męczliwość i kontrola. Dzięki temu testowi dowiesz się, jakie ćwiczenia z aplikacji będą dla Ciebie najlepsze, aby wzmocnić mięśnie dna miednicy i poprawić zdrowie i samopoczucie.
Siła mięśni Magdaleny była osłabiona i wynik był na poziomie 17 mmHg.
Po 8 tygodniach regularnych ćwiczeń siła wzrosła prawie 2 krotnie! Z 18 mmHg do 32 mmHg. Dodatkowa w etapie 4 znaczącej poprawie uległa wytrzymałość mięśniowa. Zwiększyła się także kontrola skurczów na wszystkich etapach testu.
Co zmieniło się w Twoim życiu po wdrożeniu ćwiczeń mięśni dna miednicy z PelviFly?
Przede wszystkim już od samego zakupu urządzenia poczułam się bardzo dobrze, bo w końcu zmierzyłam się z tym frustrującym problemem, który odbierał mi radość z trenowania mojej dyscypliny. Jako sportowiec jestem przyzwyczajona do wymiernych wyników mojej pracy: jeśli mam lepszy czas w treningu, czy założę większe obciążenie na sztandze znaczy, że robię postępy. W klasycznym trenowaniu mięśni dna miednicy tego nie ma. Ćwiczymy trochę „na czuja” i liczymy, że za kilka tygodni poczujemy poprawę. Dzięki kilkunastoletniemu doświadczeniu w sporcie mam duże czucie ciała, a jednak nie potrafiłam zaufać, że dobrze wykonuję ćwiczenia wyobrażając sobie „windę” czy „wciąganie makaronu”. Dlatego też tak wiele kobiet, również moich podopiecznych, zmaga się z podobnymi problemami i przez brak samozaparcia i wiary w skuteczność treningu nie jest w stanie się z nimi uporać. W aplikacji dokładnie widać, co robię. Mam natychmiastową odpowiedź, czy ćwiczenie wykonuję dobrze czy źle oraz czy robię postępy. To mi dało ogromny spokój, bo chociaż pani Ola powiedziała, że uporanie się z moimi dolegliwościami zajmie mi 3-6 miesięcy, to mogłam cieszyć się procesem wierząc, że idę drogą do celu. No i same ćwiczenia są po prostu zabawne i przyjemne. A jeśli chcemy coś robić regularnie i konsekwentnie przez długi czas, musimy czerpać z tego przyjemność i uwierzyć, że to, co robimy, zadziała.
Dlaczego zdecydowałaś się na treningi pod opieką Pelvicoacha?
O PelviFly dowiedziałam się od Pani Oli @polanowskalenart , do której z kolei trafiłam z polecenia. Jako specjalistka w swojej dziedzinie lubię powierzać ważne dla mnie aspekty życia (a zdrowie jest jednym z najważniejszych) – innym ekspertom. Dzięki opiece nie muszę się o nic martwić i znów – mam pewność, że poświęcony codziennie czas zaowocuje. Poza tym pozostając w stałym kontakcie z Panią Olą mogę w każdej chwili błyskawicznie rozwiać wszelkie wątpliwości.
Z PelviFly możesz trenować w planie CARE pod opieką wybranej PelviCoach. Profile fizjoterapeutek znajdziesz w aplikacji PelviFly w zakładce Coach. Płatność za pakiet CARE dokonywana jest w aplikacji mobilnej.